czwartek, 2 września 2010

Knedle ze śliwkami...czyli śliwkowo po raz kolejny


Uwielbiam śliwy..w zasadzie w każdej postaci, więc dziś moja propozycja na obiad...knedle


Składniki:
- 5-6 dużych ziemniaków
- ok 1/2 kg mąki pszennej
- 1 jajko
- 15-20 śliwek węgierek
- śmietana i cukier, bądź masło i bułka tarta jako dodatek




Wykonanie:
Ziemniaki gotujemy w lekko osolonej wodzie, tłuczemy i odstawiamy żeby wystygły. Międzyczasie myjemy i drylujemy śliwy, zostawiając je na ścierce bądź durszlaku do obeschnięcia.
Przekładamy do miski (czy do czego tam kto chce) ostygłe ziemniaki, dodajemy mniej więcej tyle samo mąki (ja dzielę sobie dno miski na pół, na połowie układam ziemniaki i dosypuję mąkę). Do tego wbijamy 1 jajko i wyrabiamy ciasto. Jeśli ciasto jest za rzadkie dosypujemy mąkę (nie powinno się nam lepić do rąk, kiedy wyrabiamy z niego kulkę).
Odrywamy po kawałku ciasta, spłaszczamy w dłoniach, na środek wkładamy śliwkę (bądź pół, zależy jakie duże chcemy), zlepiamy brzegi i rolujemy w dłoniach w kulkę.
Knedle wrzucamy do gotującej się, lekko osolonej wody, czekamy aż wypłynę i gotujemy jeszcze ze 2 minutki...


Można podawać ze śmietaną i cukrem, bądź omaścić bułką tartą podpieczoną na masełku (ja wolę takie)


Hmm..dla mnie smak lata z dzieciństwa...smacznego :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz