niedziela, 31 października 2010

Eintopf czyli gulasz z niczego :)

Zdarza się czasem, wracając w zimny jesienny wieczór do domu, że mam ochotę na coś ciepłego i tłustego na rozgrzanie. Na ogół lodówka świeci wtedy pustką. Pewnego dnia po postanowiłam więc po prostu z tego co zostało zrobić potrawę jedno-garnkową.


Składniki:
- 2 laski kiełbasy, boczek, lub jakieś ciemne mięso (no łopatka)
- kilka ziemniaków
- 2 marchewki
- 2-3 cebule
- pieczarki
- papryka
- cukinia
- kilka pomidorów/koncentrat pomidorowy
- i co nam jeszcze z warzyw przyjedzie do głowy (dobry jest brokuł, kalafior)
- sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, maga


Wykonanie:
Kiełbaskę/mięso podsmażamy na tłuszczu. Kiedy już się zarumieni, dodajemy cebulę i międzyczasie czekając aż się zeszkli dodajemy pieczarki, a następnie pokrojone w sporą kostkę pozostałe warzywa. Na koniec dodajemy pomidory (sparzone bez skórki) bądź rozmieszany z wodą koncentrat. Wszystko delikatnie podlewamy wodą (albo bulionem), doprawiamy solą, pieprzem, papryką w proszku, magą...dodajemy kilka ziarenek ziela angielskiego, liść laurowy i zostawiamy na małym ogniu, aby całość dusiła się ok 1-2 godzin. Najlepiej smakuje z bagietką i ciepłą herbatką :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz